.png)
Dożynki parafialno-gminne w Bukowcu odbyły się w gorącej atmosferze jak całe niełatwe żniwa na Polskiej wsi. Uroczystość rozpoczęła msza św. w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w intencji o błogosławieństwo w pracy na roli rolników i jako podziękowanie za zebrane plony. Do świątyni przyniesiono wieńce dożynkowe, chleb, kwiaty, warzywa. Plony poświęcił i mszę św. odprawił ks. Tadeusz Chamier Ciemiński.
Po uroczystościach kościelnych dalsza część dożynek przeniosła się tradycyjnie do parku wiejskiego.
Starostowie, Małgorzata i Józef Didyk z Różanny wręczyli wójtowi Adamowi Licznerskiemu bochen chleba, który został podzielony i poczęstowano nim uczestników uroczystości.
Państwo Didyk gospodarują na kilkunastohektarowym gospodarstwie. Produkują zboża, zajmują się hodowlą żywca wieprzowego oraz opasami. Starostowie nie obawiają się o dalszy los gospodarstwa, ponieważ maja już następcę- syna Pawła. Otrzymali wraz z synem dofinansowanie ze środków unijnych z programu „Młody Rolnik”. Ale jak mówią p. Didyk praca to nie wszystko. Mają również swoje hobby i zainteresowania. Pani Małgorzata lubi przede wszystkim dużo czytać a mąż zajmuje się majsterkowaniem.
Potem przyszedł czas na dobrą zabawę aż do późnych godzin nocnych.
Program dożynek był bardzo urozmaicony. Przed publicznością wystąpił dwukrotnie zespół Pieśni i Tańca „Ziemia Bydgoska”, który zachwycił widzów zarówno tańcem jak i śpiewem. Tancerze zaprosili do wspólnej zabawy uczestników festynu. Było coś dla ducha i coś dla ciała. Sołectwa: Bukowiec, Korytowo, Przysiersk, Branica, Gawroniec i Polskie Łąki przygotowały stoiska z dużą gamą wszelakiego jadła. Panie z Bukowca przygotowały pierogi na cieście drożdżowym z grzybami i kapustą, różnego rodzaju placki, chleb swojski, popularny smalec z ogórkiem, pomidory faszerowane twarogiem, szereg kanapek, koreczków.
Korytowo postawiło na bułeczki z kapustą, klopsiki z wątróbką, klopsiki w occie, filety z kurczaka w cieście, różne ciasta w tym nowość: mufinki z borówkami amerykańskimi. I tutaj nie zabrakło chleba swojskiego ze smalcem i kiszonym ogórkiem.
Na stoisku Przysierska królowały owoce, warzywa, kwiaty, wspaniałe rogale, drożdżówki, koreczki, szynka i inne smakołyki.
Branica także przygotowała popularne pierogi z kapustą i grzybkami, nie zabrakło smacznych wypieków, owoców, warzyw i innego tradycyjnego polskiego jadła.
Panie z Polskich Łąk kusiły uczestników festynu dożynkowego klopsikami w occie, kanapkami, wymyślnymi koreczkami, ciastami. Można było nabyć dżemy, kompoty, grzybki czy musy, owoce i warzywa.
Gawroniec postawił na różne sałatki, ciasta oraz warzywa i owoce. Wszystkie stoiska to małe dzieła sztuki. Pełne kwiatów, warzyw, owoców i innych pomysłowych ozdób.
Wszystkie sołectwa otrzymały z rąk wójta dyplomy oraz upominki za wykonanie wspaniałych wieńców dożynkowych oraz za przygotowanie stoisk z daniami regionalnymi.
A na placu w parku odbywały się konkursy z nagrodami dla dzieci oraz dorosłych, dzieci ustawiły się jak zawsze w długiej kolejce do malowania twarzy. Wielu zainteresowało się pokazem garncarstwa, który poprowadzili: Joanna i Tomasz Szyszka. Dzieci chętnie tworzyły np. dzbanki na kole garncarskim.
Wieczorem zabawę pod gwiazdami rozkręcił Music Locuter i zespół Rolantic. Festyn dożynkowy poprowadził Leszek Naskrentzki.
KP
„Czas Świecia”, 28 sierpień 2015 r.
