ikona telefonu

+48 52 330 93 10

  • umiarkowane opady deszczu
    Dzisiaj:
    9°C / 3°C
wtorek 16.04.2024 r.
Imieniny: Bernarda, Biruty i Erwina

Jego pasją jest wędkarstwo karpiowe

Radosław Ratkowski z Gawrońca łowi ryby od dziecka. Teraz wszedł na wyższy poziom wędkarstwa. Uwielbia karpie i wszystko to, co jest z nimi związane. Na ich łowienie potrafi poświecić nawet trzy dni. Zawsze pogodny, uśmiechnięty, pełen optymizmu.

Krzysztof Pardo: Kilka słów o sobie
Radosław Ratkowski: - Mam 27 lat, pochodzę z małej miejscowości Gawroniec w gminie Bukowiec. Aktualnie uczę się w Liceum Ogólnokształcącym dla dorosłych, pracuję w firmie „Agnes” jako operator wózka widłowego.
Kto zaraził Ciebie wędkowaniem ?
- Wędkować zacząłem już jako dziecko. Wraz z tatą czy też braćmi chodziłem na ryby. Swoją przygodę z karpiowaniem zacząłem 3 lata temu. Na pierwszą zasiadkę zabrał mnie brat na łowisko w Lisim Ogonie i tam złapałem tego karpiowego bakcyla. Pamiętam, że pogoda od samego początku nie sprzyjała łowieniu ryb. Po kilku godzinach brat oznajmił mi, abym nie nastawiał się na jakieś duże ryby. A było wręcz odwrotnie. Złowiłem wówczas 9 pięknych karpi i od razu wiedziałem, że to jest właśnie to o czym marzę.
W rodzinie jest więcej takich pasjonatów wędkowania, jak Ty ?
- Tak. Zarówno tata jak i bracia. Oni także lubią łapać przede wszystkim karpie. Razem często w ten sposób spędzamy wiele wolnego czasu na wędkowaniu.
Gdzie łowisz najczęściej ?
- Najczęściej wędkuję na jeziorach komercyjnych ponieważ nie mam zbyt wiele wolnego czasu, aby przygotować łowisko i siadać na wodach Polskiego Związku Wędkarskiego. Poza tym na prywatnych wodach można spotkać większą populację karpi i amurów, gdyż tutaj, na tego typu łowiskach stosuje się metodę „złów i wypuść”. Czego nie można powiedzieć o wodach PZW.
Bierzesz udział w zawodach wędkarskich ?
- Niestety nie. Brak czasu. Praca, rodzina, szkoła. Lecz nie mówię, że nie spróbuję kiedyś swoich sił w takich zawodach karpiowych.
Jakie gatunki najczęściej łowisz ?
- Przede wszystkim nastawiam się na karpie i amury. Chociaż czasami zdarzają się piękne duże leszcze, liny, karasie.
Dlaczego karp i amur ?
- Bo łowienie tych właśnie ryb jest bardzo fajne, ciekawe, interesujące. Są to piękne i waleczne ryby, które nie jest wcale tak łatwo złowić. Wiele aspektów może powodować to, że wrócimy z zasiadki bez złowionej sztuki. To zupełnie inne łowienie, jak na spławik. Najpierw trzeba dobrze wysondować strukturę dna, wybrać miejsce, w którym chcemy położyć sprzęt a następnie myśleć, jaką należy przynętę założyć i czym zachęcić ryby, aby często odwiedzały to miejsce. Potem wywieść gotowe zestawy i czekać na upragniony dźwięk sygnalizatorów, które wskażą branie ryby. A potem pozostaje tylko walka z rybą, holowanie do brzegu, pamiątkowe zdjęcie i ryba wraca do wody, do jej królestwa.
Twoja pierwsza, największa w życiu ryba ?
- Trzy lata temu złowiłem karpia, który ważył 4,5 kg. Największy to niedawno złapany karp lustrzeń o wadze 13,700 kg na łowisku Hermanowo. Tu muszę podkreślić, że moja narzeczona, która również  czasami  też jeździ z nami na ryby, ma na swoim koncie amura o wadze 8,600 kg.
Jakie przynęty stosujesz ?
- Aby ryby krążyły jak najwięcej w miejscu, w którym łowię zachęcam je kulkami proteinowymi, używam także peletów kukurydzy, konopi, pszenicy i innych.  
Czy to hobby jest drogie i kiedy najlepiej łowić karpie, amury ?
- Tak, wędkowanie karpiowe jest drogim hobby. Jeśli chodzi o pory roku to najlepiej jest wędkować wiosną i jesienią bo wówczas biorą największe sztuki. Oczywiście w okresie letnim jest najprzyjemniej nad wodą !
Jak oceniasz czystość naszych wód ?
- Jeziora komercyjne są bardzo zadbane, są tam sanitariaty, doprowadzony prąd. Pełna kultura. Czego nie można powiedzieć o wodach PZW. Zresztą, sami wędkarze pozostawiają po sobie śmieci, w ogóle ich nie sprzątając. Oczywiście nie uogólniam tematu, nie wszyscy są bałaganiarzami.
Są w Twoim otoczeniu pasjonaci wędkowania ?
- Oczywiście. Ja mogę powiedzieć, że należę do takiego klubu Octopus Carp Team w Bydgoszczy który skupia około 25 osób. Spotykamy się niejednokrotnie na łowieniu ryb, które trwa nawet trzy dni, przygotowujemy sobie ognisko z kiełbaskami itd. Niekończące się rozmowy, nawiązujemy nowe przyjaźnie.
Co powiesz młodym ludziom, którzy by chcieli wędkować, jak Ty ?
- Odejść od komputera, nie ślęczeć przed telewizorem tylko jechać gdzieś w teren nad wodę, odpocząć, zrelaksować się, nabrać nowych sił do działania na kolejne dni i tygodnie..
Dziękuję za rozmowę KP